rozdział 28
Jude spoglądał na grających uczniów i uśmiechnął się pod nosem. Od kiedy udało im się wybić każdy chciał być tacy jak oni: jak słynna jedenastka Inazumy. Sam nie miał teraz ochotę, by grać, mimo, że piłka była tym co kochał i co go odprężało i sprawiało, że zapominał o wszystkich troskach. Wiedział, że nowa dziewczyna wraz z Nelly chce dołączyć do zespołu i pełnić funkcje menadżera. Wiedział również o powrocie Katie Raimon. Jednak wszystkie te sprawy nie wiele go obchodziły. Miał swoje własne zmartwienia, którym chciał się w pełni oddać. Po pierwsze co z tajemniczą kobietą. Od kiedy powiedział, że nie chce jej znać zupełnie przepadła. Nie myślał tak naprawdę, po prostu wydawało mu się, że tak będzie dla wszystkich lepiej. Po drugie wspominał Siennę, z którą miał nadzieje na jakieś bliższe relacje. Ona jednak dała mu do zrozumienia jak bardzo się mylił. Westchnął. Tyle spraw go przygnębiało, ale przynajmniej w szkole szło mu dobrze i nie miał kłopotów z nauką.
_______
Chce kontynować pisanie (chyba) ale skupić się bardziej na głównych postaciach lnazumy.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz